Zwiększająca się liczba chrześcijan spowodowała że dwóch kapłanów początkowo posługujących zarówno wśród kolonistów jak i miejscowych w końcu nie dawała sobie rady. Z Niemiec przybył kolejny pastor luterański i dwóch księży katolickich. Wysiłkiem wiernych protestanckich rozpoczęto budowę zboru.
Po roku od przybycia pierwszych kolonistów krzepneło już życie zarówno osady nad brzegiem morza jak i wioski górniczej trochę dalej w głębi lądu. Administracja oficerów już przestała wystarczać i ludność zażądała zmiany władzy. Za zgodą króla-gubernatora powołano: w Nowej Miśni burmistrza i 10 radnych a w Bergmanndorf sołtysa i trzech radnych. Nad nimi postawiony został jednak wicegubernator- przedstawiciel króla w osobie podpułkownika Georga von Broizema z pełną władzą polityczną i wojskową.
W związku z brakiem większych zasobów naturalnych władze i koloniści zrozumieli że głównym dochodem będzie uprawa ziemii. Założono pierwsze plantacje kawy, bawełny i kakako należące do władz kolonii i rządu saskiego, Bogaci Saksończycy również wykupywali ziemię pod uprawę. Swoją plantację mial również otrzymać król na mocy umowy z rządami królestwa i księstw. W zamian zrzekał się roszczeń do przejętych kolekcji dzieł sztuki i porcelany oraz kilku majątków ziemskich.