1
Karczma pod Czarnym Orłem / Opis Karczmy pod Czarnym Orłem
« dnia: 17 Lipiec, 2022, godz.15:09:23 »
Trochę historii i wygląd
Historia karczmy zaczęła się jakieś 500 lat temu, roku 1386, gdy pierwszy właściciel Hamprecht (von) Pohl, rodowity Berlińczyk, otworzył drzwi swego małej kawiarni. Rodzina się rozszerzała, a wraz z tym ta skromna kawiarnia w zajazd. Przechodziła naprawdę wiele zdarzeń, urodzin, narodzin, zgonów, radości, smutku, nawet pożarów. Ale w końcu, swoją ciężka pracą Pohlowie zdobyli możliwość posiadania "von" w swoim nazwisku. Największymi wrogami rodziny byli również klerycy, gdyż za zgodą starych Cesarzów, którzy pozwolili istnienie karczmy/kawiarni/przybytku, dopóki Ród Pohl żyje.
Obecny stan Karczmy
Obecnie Karczma pod Czarnym Orłem przeszła odświeżenie w wyglądzie i stylu, gdyż obecnie obok Karczmy się znajduje popularna sieć hotelów i restauracje obok. Budynek złapał oddech dzięki dwóm salon, który jeden jest "dla wszystkich" i jest prosty, w stylu dawnych lat, gdzie karczmy były proste, acz charakterystyczne.
Druga sala jest otwierana specjalnie dla gości, którzy kupili przy wejściu bilet. Subtelna muzyka, światło, miękkie fotele, kanapy, bardziej droższy alkohol, choć o wyższej jakości. Nie można opisać luksusu, można go tylko doznawać swoimi wszystkimi zmysłami oraz myślą.
Historia karczmy zaczęła się jakieś 500 lat temu, roku 1386, gdy pierwszy właściciel Hamprecht (von) Pohl, rodowity Berlińczyk, otworzył drzwi swego małej kawiarni. Rodzina się rozszerzała, a wraz z tym ta skromna kawiarnia w zajazd. Przechodziła naprawdę wiele zdarzeń, urodzin, narodzin, zgonów, radości, smutku, nawet pożarów. Ale w końcu, swoją ciężka pracą Pohlowie zdobyli możliwość posiadania "von" w swoim nazwisku. Największymi wrogami rodziny byli również klerycy, gdyż za zgodą starych Cesarzów, którzy pozwolili istnienie karczmy/kawiarni/przybytku, dopóki Ród Pohl żyje.
Obecny stan Karczmy
Obecnie Karczma pod Czarnym Orłem przeszła odświeżenie w wyglądzie i stylu, gdyż obecnie obok Karczmy się znajduje popularna sieć hotelów i restauracje obok. Budynek złapał oddech dzięki dwóm salon, który jeden jest "dla wszystkich" i jest prosty, w stylu dawnych lat, gdzie karczmy były proste, acz charakterystyczne.
Druga sala jest otwierana specjalnie dla gości, którzy kupili przy wejściu bilet. Subtelna muzyka, światło, miękkie fotele, kanapy, bardziej droższy alkohol, choć o wyższej jakości. Nie można opisać luksusu, można go tylko doznawać swoimi wszystkimi zmysłami oraz myślą.